Burn the Rope

Na smartfony można obecnie znaleźć bardzo dużo wysokiej jakości gier – to jest niewątpliwe. Część z nich zaskakuje grafiką, inne innowacjami, zresztą jak wszędzie. Nasze telefony widziały już drób wystrzeliwany z procy, kwiatki broniące nasze domostwo przed nieumarłymi czy nawet ostatnio jedną z najpopularniejszych gier zrobionych przez niezależne studio Mojang – Minecraft. Grą, która obecnie może zaskoczyć, jest Burn the Rope, która jeśli chodzi o pomysł nawet nie tyle zaskakuje, co zwyczajnie szokuje. Całość rozgrywki jest bowiem oparta na wbudowanym we współczesnych telefonach akcelerometrze.

Palenie liny
Gra polega na tytułowym spaleniu liny i robi się to za pomocą odwracania telefonu raz w lewo, raz w prawo, innym razem o 180 stopni i też jeszcze inaczej. Dorośli będą mieli z tego rodzaju grą ekstremalnie dużą ilość frajdy a co dopiero dzieci, które nam nierzadko telefony kradną żeby sobie pograć.

Żeby linka zaczęła się palić, trzeba „tapnąć” w ekran – trzeba to robić rzecz jasna z głową, bo ogień możemy zapalić wyłącznie raz na poziom. Jak nim kierować żeby linkę spalić? Jak wiecie zapewne z lekcji fizyki albo po prostu z życia codziennego, ciepło ucieka w górę. Jak się coś pali, to również w tym kierunku zmierza i właśnie w tym tkwi cała idea gry; należy cały czas obracać tak telefonem by ogień szedł zgodnie z torem liny, którą mamy za zadanie spalić, aby przejść poziom i rozpocząć kolejny. Ogień zachowuje się całkiem realistycznie jak na zaprogramowaną kupkę pikseli, dlatego nie jest wymagane, aby telefon był idealnie położony w takim stanie, by ogień miał iść w górę. Lekkie odchylenie jest dozwolone, a sama gra to czysta i prosta rozrywka, wykorzystującą znakomicie technologiczne możliwości nowoczesnych telefonów. Na początku może się tego rodzaju system sterowania wydać nieco trudny, ale krótkim czasie jest prostszy niż tego można było się spodziewać patrząc na gameplay’e. Faktycznie ma się wrażenie, jakby się obracało prawdziwą liną, aby utrzymać przy życiu płomień! Gra oferuje sporą ilość poziomów, które stają się sukcesywnie coraz to trudniejsze i nieco bardziej złożone, ale wciąż dostatecznie proste by nie frustrować nas przy tym za bardzo.

Jeden płomyk, dwa płomyki…
Jak można się bez problemu domyśleć, na kolejne poziomy składają się pojedyncze lub też bardziej skomplikowane linki. Płomyk mamy wyłącznie jeden i linkę możemy spalić wyłącznie nim, co czasem może być trudne. Na szczęście możemy zmieniać prędkość, z jaką on płonie, także jak coś to możemy sobie w ten sposób kupić nieco czasu do dalszego namysłu. Podczas gry należy wykazać się uwagą i skupieniem, ponieważ nie jesteśmy w stanie się wrócić płomykiem, a linkę trzeba w końcu spalić w całości. Podczas późniejszych etapów, gra robi się zdecydowanie trudniejsza i bardziej skomplikowana. Nie mam tu wyłącznie na myśli dodatkowych linek, ale dostaniemy np do kontroli dodatkowy płomień, przy czym przykładowo jeden z nich będziemy musieli poświęcić, by przejść poziom w całości. Dodatkowo pojawiają się mrówki, które po spłonięciu dają możliwość naszemu ognikowi palenia linek o tym samym kolorze.

Na uwagę zasługuje miła dla oka grafika, która jest prostą grafiką dwuwymiarową, ale jednocześnie idealnie pasuje do ogólnej koncepcji gry. Oczywiście pod względem graficznym Burn the Rope trudno równać się z Infinity Blade, jednak ma ona swój urok.

Plusy
Świetny pomysł na grę
Grafika
Innowacyjność

Minusy
Dziwne sterowanie

Podsumowanie
Przechodząc każdy poziom dostajemy jedno z trzech odznaczeń – od brązowego do złotego. Choć na brązowym da się przejść bez większego problemu całą grę, to złoto wymaga sporego namęczenia się. Idącym po złoto zalecam grać nad czymś miękkim, bo nieraz może telefon zwyczajnie upaść. No i nie mówię jeszcze o dodatkowo zmęczonych rękach. Ogólnie rzecz biorąc, Burn the Rope jest jedną z tych gier, jeśli ma się dość wszystkich powtarzających się tytułów typu kolejne wyścigi, kolejna strzelanka, kolejne puzzle. Oczywiście może zostać polecona wszystkim chcących zakosztować zupełnie nowej i niepowtarzalnej rozgrywki. Nie jest może to gra szczególnie prosta, ale daje naprawdę sporo zabawy. Tylko nie poparzcie sobie rąk.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *